Recenzja filmu

Młodość stulatka (2007)
Francis Ford Coppola
Tim Roth
Alexandra Maria Lara

Rozstania i powroty

F. F. Coppola powraca do kina i chce nam opowiedzieć o wszystkim. Miłości, śmierci, przemijaniu, języku, religii, nadziei i wielu innych sprawach.
Francis Ford Coppola powraca do kina i chce nam opowiedzieć o wszystkim. Miłości, śmierci, przemijaniu, języku, religii, nadziei i wielu innych sprawach. "Młodość stulatka" to film przeładowany, ale budzący szacunek, a miejscami rzeczywisty podziw. Jedno wiemy od lat. Jeżeli Francis Ford Coppola podpisuje swoje filmy dwojgiem imion, wiadomo, że traktuje dane dzieło poważnie. "Młodość stulatka" to pierwszy od ponad 10 lat (poprzednim był średni thriller "Zaklinacz deszczu" według powieści Johna Grishama) samodzielny film twórcy "Czasu Apokalipsy", mający być, zdaje się, osobliwym opus magnum starzejącego się mistrza. Coppola zachwycił się powieścią wielkiego religioznawcy i filozofa Mircei Eliadego i dał tej fascynacji nieumiarkowany wyraz na ekranie. Ma to, jakby to ujął Jerzy Pilch, "wszelkie wady swoich zalet". 70-letni profesor lingwistyki, pracujący intensywnie nad teorią prajęzyka ludzkości, pewnego dnia zostaje porażony piorunem. Nie ginie jednak, wręcz przeciwnie, z dnia na dzień odkrywa zaskakujące zmiany. Jego ciało młodnieje, a umysł uzyskuje nieznane wcześniej możliwości. Ponieważ akcja rozgrywa się w czasie II Wojny Światowej, osobliwym rekonwalescentem zaczyna interesować się gestapo. Profesor ucieka z Węgier do Szwajcarii, a podróż ta stanie się początkiem najważniejszej odysei jego życia. Brzmi to jak streszczenie niezłego thrillera, ale nie dajcie się zwieść. Coppola buduje fabularny szkielet, by później poszybować w zupełnie inne rejony, bliższe raczej swobodnej narracji pamięci niż podporządkowaniu sztywnym regułom gatunku. Ma to swój urok, choć z czasem ma się wrażenie, że reżyser traci nieco panowanie nad scenariuszową materią, co jest zaskoczeniem w przypadku tak doświadczonego filmowego wyjadacza. Niewątpliwie przegadana i egotyczna powieść Eliadego nie jest najwdzięczniejszym kinowym materiałem, tym bardziej przydałoby się ze strony reżysera więcej krytycyzmu i dystansu. Coppola świetnie bawi się chronologią, osiąga wręcz proustowski efekt powrotu do "czasu utraconego", nie boi się sentymentu, ale jak ognia unika sentymentalizmu. Najlepsze fragmenty filmu to te skupiające się na intymnej relacji bohatera z dziewczyną dotkniętą analogiczną przypadłością. Młoda Veronica (świetna Alexandra Maria Lara), również ofiara uderzenia pioruna, po tym incydencie zaczyna się gwałtownie starzeć. Relacja tych dwojga rozegrana jest w koncertowo intymnym tonie, bez zbędnych dopowiedzeń i banalnych interpretacji. W tej części czuć oddech mistrza. Szkoda tylko, że Coppoli to nie wystarcza i dochodzi do wniosku, że skoro po tak długiej przerwie zrobił film, musi nam w nim powiedzieć wszystko, co możliwe. To, co w powieści Eliadego było zwartym i przekonującym wywodem, rozpisane na dialogi zmienia się niestety momentami w pretensjonalny bełkot. Coppola chciał zrobić film "poetycki", jednak trudno nie odnieść wrażenia, że cała para poszła w estetyczny gwizdek. "Młodość stulatka" to obraz przepięknie sfilmowany, świetnie zagrany (Tim Roth po raz n-ty potwierdza tu swój aktorski kunszt), a momentami ocierający się o geniusz. Szkoda tylko, że reżyser nie zaufał swojej intuicji i postanowił, niczym dostojny dziadek, zamęczyć nas trochę swoimi mądrościami. Jednak dziadkom wybacza się wiele, zwłaszcza jeżeli trzymają taką klasę jak czcigodny Francis Ford.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nazwiska? Voila! Mircea Eliade, Francis Ford Coppola, Tim Roth, Bruno Ganz, Matt Damon... Co mnie do... czytaj więcej
Piękny, głęboki i poruszający film jednego z mistrzów, Francisa Forda Coppoli. Niezwykła historia,... czytaj więcej
Nadchodzi wiek, w którym każdemu przydałby się eliksir młodości. Tylko co, jeżeli staniemy się młodzi... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones